O szkodliwym wpływie stresu na nasz organizm wiemy naprawdę dużo. Jesteśmy tego mniej lub bardziej świadomi, staramy się temu przeciwdziałać, również mniej lub bardziej skutecznie. Natomiast każdy z nas miał na pewno „okazję” przekonać się jak potrafi wariować nasz żołądek, nasza głowa czy serce przed ważnym wydarzeniem. A co jeśli funkcjonujemy w takim stanie przez dłuższy czas? Co kiedy nasz organizm sam siebie stresuje? O tym dzisiaj!
Czynniki stresogenne
Stres istnieje od zarania dziejów, zmieniają się tylko czynniki stresogenne oraz rodzaj reakcji. Nie boimy się już dzikich zwierząt, bo najczęściej są w zoo albo w telewizji, natomiast nasz organizm ciągle odpowiada: walcz albo uciekaj, i w ten sposób zawiaduje swoją fizjologią. Czego się boimy? Stres może być zewnętrzny lub wewnętrzny, warto sobie uświadomić, że odczuwalne przez nas reakcje mogą być powodowane przez niedostrzegane stresory.
Stres zewnętrzny:
- Nadmierne obciążenie pracą
- Utrata kogoś bliskiego
- Problemy emocjonalne
- Tłuszcze nasycone
- Używki
- Zanieczyszczenie środowiska
Stres wewnętrzny:
- Reakcje alergii i nietolerancji pokarmowej
- Choroby autoimmunologiczne
- Produkty przemiany materii
- Wysoki poziom cholesterolu
- Zaburzenia równowagi poziomu cukru we krwi i cukrzyca
- Zaburzenia równowagi hormonalnej
- Niedobory składników odżywczych
- Depresja spowodowana zaburzeniami równowagi biochemicznej
Jak widzimy te czynniki nie działają jednorazowo, nie otrząśniemy się i dalej na pełnym gazie. Niestety to najczęściej powoduje wystąpienie przewlekłego stresu. W wyniku czego nie dość, że w organizmie mamy zachwianie równowagi spowodowane np. hormonami, to przewlekłe napięcie powoduje wyczerpanie rezerw energetycznych. Człowiek nadmiernie obciążony pracą jest w stanie funkcjonować dobrze przez długi czas, ale nie wie jak bardzo wykańcza swój organizm. Stres go zjada. To nie jest przesadna metafora. I nagle pracownik miesiąca kończy na SORze z zawałem, odwodnieniem, wyczerpany.
Skutków wiele
Mniej drastycznie? Fizjologiczne skutki stresu, niektóre:
- Obniżenie odporności, prowadzące do częstych infekcji
- Ochota na określone potrawy
- Utrata wagi lub przybranie na wadze
- Stałe zmęczenie
- Nerwowość
- Drażliwość
- Wahania nastroju
- Depresja
- Podrażnienie skóry wysypki, zaczerwienienia.
Tak naprawdę wiele dolegliwości ma swoje źródła albo znaczący wpływ w stresie. U mnie stres powoduje ból zatok. Długo nie łączyłam tych faktów, ale teraz już wiem, że tak jest. Jeżeli ból nawraca zbyt często trzeba zweryfikować co się dzieje ostatnio w moim życiu, a nie czy mnie zawiało.
Oczywiście życie bez stresu jest równie groźne, ale ważne jest dbanie o równowagę. Wyśmiejecie mnie mówiąc, jak tu się w tych czasach nie stresować? Rozumiem, nasi przodkowie w jaskini czuli się bezpiecznie i powracali do względnej równowagi. My jesteśmy narażeni na działanie permanentnego stresu nie mając czasu na powrót do równowagi. W takim razie aby zniwelować ten stres, który gdzieś tam jest już wpisany w nasze życie warto sięgnąć po naturalne i zdrowe produkty.
Pogromcy stresu
Potrzebujemy produktów, które zwalczą wytwarzane w stresie wolne rodniki, a więc przeciwutleniacze o których była mowa u Agaty wczoraj. Potrzebujesz doprowadzić do równowagi funkcjonowanie DHEA oraz kortyzolu, poprzez wzmocnienie nadnerczy. Przewlekła dysproporcja pomiędzy tymi hormonami, a więc niski poziom DHEA i wysoki kortyzolu prowadzi do ogólnego wyniszczenia organizmu. DHEA jest związany z pracą tarczycy, pogorszeniem działania stawów, obniżeniem energii, otyłością brzuszną czy bezsennością. Natomiast przewlekle wysoki kortyzol powoduje rozkład mięśni i kości- prowadząc do osteoporozy. Twój organizm domaga się również witamin i składników mineralnych: B5, C, A, E, magnezu, selenu i cynku. Dobrze jeśli wyeliminujesz z diety nadmiar kawy oraz białego cukru.
Co zastosować w diecie o czym, może nie pomyślałeś?
- Ziemniaki i papryka– ze względu na witaminę C, po co jeść sprowadzone statkami z drugiej półkuli cytrusy jeśli mamy swoje źródła tej witaminy, tak ziemniaki są cennym źródłem witaminy C!
- Migdały, słonecznik, orzechy każdego rodzaju,
- Warzywa liściaste, zielone
- Czarne i czerwone drobne owoce,
- Herbata z lukrecji i żeńszenia, zielona, czystek
- Makrela, tłuste morskie ryby
- Trawa pszeniczna
- Owoce morza
Zapewnij swojemu organizmowi weekendowy detoks. Zacznij dzień od szklanki dobrze ciepłej wody – pobudzisz wątrobę do wytwarzania żółci, która oczyszcza ze złogów. Zafunduj sobie dzień zielonych i owocowych koktajli, robionych z surowych warzyw i owoców. Wybierz się na masaż aromaterapeutyczny albo akupunkturę. Pomedytuj. Nie myśl o kalendarzu. Idź na spacer. Pozwól ciału się zregenerować to naprawdę ważne. Nie trzeba ciężko i fizycznie pracować, żeby być wyczerpanym. Emocje zabierają równie dużo energii.