W pytaniu: dlaczego jest moc. Moc wewnętrznej motywacji. Mamy skłonność do wprowadzania zmian na zasadzie: jak, kiedy, jak długo. Owszem to istotna część planowania, jednak tego rodzaju pytania często odsłaniają naszą pesymistyczną naturę i podejście na zasadzie: muszę to zrobić. Pytanie dlaczego odsłania jaśniejszą część motywacji tą wypływającą z wewnątrz, która działa według zasady: chcę to zrobić, bo wiem dlaczego.
Oczywiście pytanie dlaczego nieodłącznie wpisuje się w Metodę Błyskawicznej Motywacji Pantalona, której jestem fanką i o której już pokrótce wspominałam. Dzisiaj chciałabym temat powałkować, co w tym pytaniu jest takiego magicznego. I co w tej metodzie jest takiego odkrywczego.
Dlaczego, dlaczego?
Kluczem jest pojęcie motywacji wewnętrznej, którą możemy wzbudzić dzięki temu pytaniu. A dlaczego w takim razie zależy nam na jej wzbudzeniu? Bo pozwala ona na wprowadzenie zmiany długofalowo, skutecznie. Bez względu na dziedzinę, na stadium zmiany zachowania, to co wychodzi od nas, z głębi jest po prostu efektywne.
Tymczasem wychowani jesteśmy w kulturze obowiązków i powinności, które zabijają wewnętrzną motywacje. Uczymy się i obserwujemy na zasadzie muszę to zrobić, powinienem, a nie chcę. Z takim podejściem bardzo szybko rezygnujemy, bo to nie są tak naprawdę nasze cele. Staramy się dla kogoś lub czegoś. W pewnym momencie rodzi się opór. Im bardziej ktoś nas do czegoś przekonuje, namawia czy straszy tym bardziej aktywizuje się u nas bunt, zostaje przekroczona granica naszego komfortu. Osobiście nie widzimy w tym działaniu korzyści. Rezygnujemy.
Niestety również w zakresie opieki zdrowotnej, obsługi dietetycznej, terapii uzależnień i wielu dziedzin wpływu międzyludzkiego stosuje się te nieefektywne metody oparte o techniki podtrzymujące motywację zewnętrzną. A motywacja ta z czasem wygasa…
- Kara – odebranie czegoś, słodyczy, jedzenia, kontaktów,
- Nagroda – pochwała, prezent, szybko zapominamy o podwyżce i przestajemy pracować efektywnie,
- Dawanie rad, przemawianie, rola eksperta – wykształca się postawa: „łatwo mu się mówi”, „nie będzie mnie pouczał”
- Dawanie przykładu, porównywanie – wykształca się postawa: „to nie jestem ja”, „taki to ma środki, żeby sobie radzić”
- Zastraszanie, stawianie diagnozy – Musi Pan to zrobić. Nasz mózg nie lubi przymusu. A jak pokazują liczne badania, te drastyczne kampanie społeczne wcale nie są skuteczne.
- Ocenianie, krytykowanie – wykształca się postawa: „jestem beznadziejny to i tak mi się nie uda”
- Argumentowanie bez wysłuchania
Kontaktowanie się z klientem czy jeżeli próbujemy sami na siebie zadziałać, w ten sposób to uderzanie w ścianę. Cały czas trzymamy się tej ciemniejszej, bardziej pesymistycznej strony mocy motywacji. Wszystko jest wymuszone, wygadane, a wiemy dobrze, że jak ktoś nam zleci sprzątanie pokoju to zajmuje nam to dwa razy więcej czasu i marudzenia, niż kiedy sami podejmiemy decyzję, że pora posprzątać.
W przypadku zmiany stylu życia sytuacja jest podwójnie trudna, ponieważ mamy najczęściej do czynienia z już dostatecznie zdemotywowanym klientem:
- Z wieloma wątpliwościami dotyczącymi problemu. Chciałby, ale to oznacza wyjście poza sferę komfortu.
- Z obawami dotyczącymi braku umiejętności, zasobów, siły.
- Z poczuciem winy, często nieproporcjonalnym do sytuacji.
- Z pewnym „wzorem” diety.
- Z brakiem wiary we własną skuteczność.
- Bez określonej wartości zmiany.
A my w tej sytuacji dokładamy sobie: karanie, ocenianie, krytykowanie, pouczanie. Sukces odwrotny do zamierzonego murowany!
„Każdy ma w sobie wystarczająco dużo motywacji”
Kierunek sukces
Musimy sami siebie przekonać, dlaczego zmiana jest dla nas ważna, dlaczego jej potrzebujemy, ale tak naprawdę, a nie powierzchownie. Warto poświęcić chwilę czasu i sprawdzić na sobie metodę Pantalona. Możesz skorzystać z pomocy doradcy, przyjaciółki, albo też spróbować samodzielnie. Metoda składa się z 6 kroków, pytań, na które musimy sobie odpowiedzieć, z czego 3 pierwsze są kluczowe. Postaraj się przekonać siebie dlaczego miałbyś chcieć coś zmienić, a nie dlaczego powinieneś to zrobić! Wiecie, że w Stanach pracownicy służby zdrowia muszą znać tą metodę, żeby skutecznie rozmawiać z pacjentami? W tej akurat kwestii powinniśmy się zapatrzyć na USA!
Metoda Błyskawicznej Motywacji Pantalona
- Dlaczego mógłbyś chcieć dokonać zmiany? (lub, gdy chcemy wpłynąć na samych siebie: Dlaczego mógłbym chcieć dokonać zmiany?)
Powtarzamy pytanie dlaczego, kilkukrotnie, parafrazując odpowiedzi, aż dotrzemy do sedna.
– Chcę schudnąć, żeby móc kupić sukienkę, która mi się podoba.
– A dlaczego chcesz mieć tą sukienkę?
– Bo jest ładna i mogłabym w niej gdzieś wyjść.
– A dlaczego chciałabyś gdzieś wyjść w tej sukience?
– Mogłabym poznać kogoś fajnego, a nie siedzieć ciągle w domu.
– A dlaczego chciałabyś kogoś poznać?
– Bo czuje się samotna, ciągle spędzam czas sama.
- W jakim stopniu jesteś gotowy na zmianę? (oceń na skali od 1 do 10, gdzie 1 oznacza całkowitą niegotowość, a 10 – całkowitą gotowość)
- Dlaczego nie wybrałeś mniejszej liczby? (lub, gdy osoba motywowana wybrała „1”, zadaj pytanie numer 2 odnośnie mniejszego kroku w kierunku zmiany, bądź też spytaj: Co byłoby potrzebne, aby „1” zmieniło się w „2”?)
To jest ten prawdziwie pozytywny wydźwięk Metody, o którym fajnie opowiada prof Pantalon w swoim wykładzie, zobaczcie koniecznie! Kiedy prosimy kogoś o zaznaczenie na skali, najczęściej pytamy: dlaczego nie więcej? To rodzi szukanie negatywnych stwierdzeń. Bo nie mam czasu, możliwości, pieniędzy…. Opór, bunt, rezygnacja, dół… Pytając: dlaczego nie wybrałeś mniejszej liczby, generujemy szukanie zasobów: bo mam siłownię niedaleko, bo kupiłam buty do biegania, bo mam książkę o diecie. Wzmacniamy pewność siebie w procesie zmiany, która jest bezcenna! To jest mój ulubiony fragment metody!
- Wyobraź sobie, że nastąpiła zmiana – jakie byłyby jej pozytywne skutki?
- Dlaczego te skutki są dla ciebie ważne?
- Jaki jest następny krok, jeśli takowy istnieje?
Następne kroki odnoszą się już do komponowania konkretnego planu, o tym jak go stworzyć, możecie poczytać tutaj!
Oczywiście w Metodzie jest wiele niuansów i treści, które warto szeroko omówić. Dlatego też zupełnie inaczej motywuje się wraz ze specjalistą, do tego zachęcam. Natomiast na początek nowych, wiosennych zmian, warto dokonać małej rewizji naszych potrzeb, a nie powinności! Co sądzicie o metodzie? Proszę się wypowiadać dopiero po skończonej próbie zastosowania! I pamiętajcie metoda sprawdza się w motywowaniu do wielu życiowych działań.