Plan mini, opti, maxi i poczucie skuteczności. Jak wzmocnić?
Nowy sezon podcastów oraz jesienny czas chciałabym zacząć od podcastu na temat własnej skuteczności w zmianie. Problem z podejściem wszystko albo nic, oczekiwaniem szybkich efektów i zniechęceniem, kiedy z jakiegoś powodu nie działamy zgodnie z wytyczonymi zasadami to najczęściej wymieniane zmartwienia przez moje klientki. Na szczęście praca z narzędziem jakim jest plan minimum, optimum i maximum jest często odkryciem i uwolnieniem od presji. Bo właśnie presji w odchudzaniu i zmianie jest zbyt dużo. Każde potknięcie, kryzys, wpływ czynników zewnętrznych, ale też po prostu nasze obniżone zasoby sprawiają, że rezygnujemy. A każda rezygnacja obniża poczucie własnej skuteczności. Dziś opowiem wam jak to poczucie własnej skuteczności wzmocnić. Plan mini, opti i maxi często wykorzystuje w pracy nad naprawą relacji z jedzeniem, choć bardzo ciężko jest odpuścić, to okazuje się, że jeżeli damy sobie czas i cierpliwość (to trudne najbardziej) możemy nauczyć się w swoim tempie dokonywać zmian bez poczucia bycia niewystarczająco dobrą.
Jako dodatek do tego podcastu mam dla Ciebie plik do pobrania. To Arkusz, który pomoże Ci wytyczyć Twoje mini, opti i maxi w zmianie zdrowia i osiąganiu celów. Możesz chcieć schudnąć, możesz chcieć naprawić relację z jedzeniem, do każdej z tych zmian potrzebny jest plan i działanie. Dobrze, żeby plan brał pod uwagę to, że nie jesteśmy robotami, tylko ludźmi, którym po drodze przytrafiają się różne rzeczy.
Kilka najważniejszych zdań wyciągniętych z tego podcastu:
- Wprowadzenie planu mini, opti i maxi daje poczucie, że nawet w momencie, kiedy wydarza się coś niespodziewanego, ale też po prostu mam gorszy dzień. Jest zimno, jestem zmęczona, mam PMS albo po prostu mi się nie chce nie biczuje się tym, że nie działam zgodnie z wytyczonym celem. W takie dni wykonuje plan minimum i cały czas mam poczucie, że jestem w działaniu. Niczego nie popsułam, nie poddałam się. To wzmacnia poczucie skuteczności często nadszarpnięte wieloma próbami diet, odchudzania, wprowadzania szybkich i gwałtownych zmian.
- Plan minimum zabezpiecza też przed „efektem porażki”. Ja tak nazywam ten moment, kiedy mniej lub bardziej świadomie, w chwili, kiedy z jakiegoś powodu nie wykonujemy swoich założeń np. podczas redukcji przychodzi zwątpienie i odhamowanie zachowań, których unikaliśmy. Z poczuciem winy, ale jednak dajemy sobie przyzwolenie na to, by odpuścić. Sięgamy po większą ilość słodyczy, dodajemy kolejne produkty, których staramy się jeść mniej, odpuszczamy wszystkie zasady. Mam takie doświadczenie, że dla wielu osób małe potknięcie bywa dobrą wymówką by zrobić sobie przerwę od odchudzania. A to właśnie mechanizm, który utrzymuje nas w przekonaniu, że trzeba być ciągle na diecie. Oczywiście, trzeba oddzielić redukcję od naprawy relacji z jedzeniem, ale ta „ostatnia wieczerza” dotyka nas właśnie z powodu tego czarno-białego myślenia o zdrowym odżywianiu.
- Dzięki tym planom uczymy się, że małe kroki mają duże znaczenie. Każda podjęta decyzja ma znaczenie. Uczymy się szanować swoje ciała, swoje możliwości. Uczymy się słuchać swojego ciała. To dobre narzędzie, żeby zacząć czujnie reagować na zmiany w samopoczuciu, nastawieniu. Niektóre zmiany przychodzą nam z większą łatwością niż inne. Każdy musi opracować swoje plany dostosowując je tylko do siebie, ale to nie oznacza, że nie będzie już potrzebny wysiłek i pewna doza samokontroli.
Serdecznie zapraszam do odsłuchania podcastu oraz subskrybcji mojego kanału na Spotify oraz iTunes. Jestem też na YouTube! Będę niezwykle wdzięczna za dodanie opinii, subskrypcje mojego podcastu na Spotify oraz iTunes, YouTube! Dziękuje, że słuchacie! Dotarcie do kolejnych osób będzie możliwe tylko dzięki Waszym kilku kliknięciom, z góry dziękuje!
