Poprzedni rok miał był rokiem zmian. Zdałam w tym roku wiele egzaminów i dokonałam milowego kroku w mojej karierze zawodowej, dzięki któremu mogę spokojniej patrzeć w przyszłość. Przez wiele miesięcy przebywałam na szkoleniu, podczas którego dużo z siebie dawałam, uczyłam się i ciężko trenowałam fizycznie. Jednocześnie bardzo pracowałam nad sobą, aby nie poddawać się wpływom innych ludzi ani nie brać udziału w bezsensownych dyskusjach i narzekaniu. To spowodowało, że bardzo zamknęłam się w sobie.
W tym samym czasie mój długoletni związek powoli się rozpadał, chociaż pierwotnie nic tego nie zapowiadało. Kiedy nastąpił koniec, pomimo pozornego zrozumienia sytuacji, nie czułam się dobrze.
Wtedy wyruszyłam w podróż, która okazała się podróżą dosłownie i w przenośni. Zrozumiałam, że nic w moim życiu nie jest bezcelowe, a każde wydarzenie i każdy napotkany człowiek ma dać nam lekcję i przenieść nas na kolejny etap rozwoju duchowego. Oczywiście, często jest tak, że tego nie dostrzegamy.
Podczas swojej podróży najpierw przeczytałam książkę, która zmieniła moje podejście do życia, a potem spotkałam cztery osoby, które odpowiedziały na pytania mojego serca. Dwie z nich opowiedziały mi o wolności i szczerości, a dwie nauczyły mnie, że nie chcę, aby mi cokolwiek narzucano. Jednak wszystkie te osoby doceniły mnie taką, jaką jestem i pragnęły, abym była szczęśliwa.
Moje pytanie do tej historii: jak być wolnym, dawać wolność drugiej osobie w miłości i kochać bezwarunkowo?
Lilith
Ogrodnik
Wolność do Siebie…
Wyobraź sobie ogród, którego jesteś ogrodnikiem. Jest piękny. Pełen kwiatów i skalników. Na terenie ogrodu znajduje się też oczko wodne i urokliwa altana do wypoczynku. Jednak gdzieniegdzie widać chwasty. Nie wszystko, co znajduje się i rośnie w ogrodzie zostało zaplanowane przez jego właściciela. Swojej pracy ogrodnik poświęca bardzo dużo czasu. Zabiega, by kwiaty były jak najpiękniejsze, a całość tworzyła przepiękny krajobraz.
Wolność to postawa, jaką prezentuje ogrodnik. Pytanie brzmi: Co jest celem ogrodnika?
Czy ma wizję swojego ogrodu i na ile mocno się jej trzyma? Jeśli każdy dzień spędza na realizowaniu swojego planu, czy oznacza to, że jest wolny? Czy akceptuje fakt, że w każdej chwili warunki atmosferyczne mogą zniszczyć owoce jego pracy? Co w sytuacji, kiedy niespodziewanie do ogrodu wejdą nieproszeni gości, tratując po drodze wypielęgnowane rośliny? Co jest intencję hodowania kwiatów? Czy chce, by ogród był podziwiany przez innych ogrodników? Czy kocha kwiaty, sam proces dbania o nie i cieszy się ich widokiem. Czy skupia swoją uwagę na likwidowaniu chwastów, czy skupia się na tym, co jest piękne w jego ogrodzie?
Czym jest wolność sama do Siebie?
Według mnie jest to akceptacja ogrodu, w którym obecnie jestem. Na ten moment jest jedyny, jaki mam. Wolność to też zgoda. Zgoda na warunki atmosferyczne, które są lub mogą się pojawić i zmienić oblicze mojego ogrodu. To także zgoda na gości, nowe sytuacje czy wydarzenia, które się pojawiają i „odciągają” ogrodnika od pracy. Zgoda na wypoczynek w cieniu drzew i czas na przyjrzenie się temu, co jest wokół. Wolność to brak oczekiwań co do rezultatów pracy. Bycie ogrodnikiem to nie rola, którą przyjęliśmy i teraz staramy się ją wypełniać jak potrafimy, zwłaszcza, kiedy zauważamy aprobatę innych.
Bycie człowiekiem to też nie rola, lecz dar. Dar, który możemy wzbogacać, pomnażać poprzez dzielenie się miłością, którą od zawsze jest w nas.