Odporność psychiczna. Wyzwanie sierpnia
Bez licytowania się na temat tego, kto ma gorzej.
Bez licytowania się na temat tego, kto ma prawo przeżywać kryzys.
Nad czym popracujemy w sierpniu?
Zobacz cały las, a nie tylko drzewo
Kryzys, trudność, problem to słowa, które nie wywołują w nas pozytywnych skojarzeń. Językowo kojarzą się negatywnie, a tym samym również dla nas jawią się jako ostrzeżenie. Uwaga, będzie ciężko.
Tymczasem na dobry początek, odwróćmy kota do góry ogonem i pomyśl o tym, że kryzys:
- Nie trwa wiecznie. Bardzo lubię stwierdzenie mojej koleżanki, że to tylko taki etap. Kiedy przeżywamy kryzys i ktoś mówi, że czas leczy rany mamy ochotę wrzucić go do morza, owszem, też tak mam, ale chyba widzisz, że jest w tym racja? Będzie lepiej, nawet jeśli teraz tego nie dostrzegasz, tylko przetrwaj.
- Kryzys oznacza zmiany, a zmiany są potrzebne. Kryzys sprawia, że odnajdujemy w sobie często odwagę do walki o to, co dla nas najcenniejsze. Uczymy się siebie. Udowadniamy sobie, ile w nas siły. Mimo trudności to buduje nas na przyszłość. Uodparnia jak szczepionka. Bez tego doświadczenia, a umówmy się, nie żyjemy pod kloszem, one będą nam się przytrafiały, każdy kryzys burzył by nasze zdrowie w posadach. Paraliżował. Dzięki uprzednim doświadczeniom, wiemy jak się zachować.
- Kryzys to szansa na nowe. Uważam, że jedną z moich zalet, z czego się bardzo cieszę jest nadzieja. Mam w sobie naprawdę dużo nadziei i wierzę, że nawet trudne doświadczenia są po coś, zwłaszcza te, które dotyczą relacji czy pracy. Ile kryzysów z perspektywy czasu przyniosło ci coś dobrego? Oczywiście, wiele z nich rujnuje życie, ale może właśnie dlatego, że brakuje nam odporności?
- Kryzys często jest zapalnikiem do zmian. Może samospełniającą się przepowiednią? Tak naprawdę może chciałaś zmienić pracę i dlatego popełniłaś (nie)świadomie ten błąd, który kosztował cię stanowisko? Może tak naprawdę chciałaś zakończyć ten związek i pozwoliłaś mu się odsunąć? Nie zawsze tak jest, ale często kryzys jest takim zewnętrznym kopem do tego by ruszyć z tego miejsca, w którym się tkwi bo jest nam wygodnie. Panikujemy bo to przecież kryzys, ale po zastanowieniu okazuje się, że to dar…
To jak popracujemy nad odpornością psychiczną? Mam kilka zadań do wykonania. Dołączysz?
Chętnie zmotywuje się waszymi działaniami, dzielmy się nimi na grupie i instagramie!
- Blog i strona Dbam o CUD na FB, tam znajdziecie linki do wpisów.
- Grupa FB Dbam o CUD, miejsce na pytania, refleksje, dyskusję, własne rozmyślania i wasze pomysły. Wszystko w temacie projektu – tam znajdziecie.
- Mój instagram będzie miejscem, gdzie pokaże wam moje zmagania w wersji zdjęciowej. Chętnie też udostępnię wasze działania w kontekście poszczególnych miesięcy. Wystarczy mnie oznaczyć, dodawajmy też hashtagi: #dbamocud
- Newsletter, który traktuję jako formę listu, osobistego, dla tych, którzy naprawdę chętnie poznają mnie bliżej. Również w tym projekcie, będzie to możliwość spotkania się z wami i opowiedzenia kolejnych historii o tym, jak udaje nam się dbać o CUD.