Jutro ostatni wpis projektowy. Minęło 80 dni dookoła zdrowia, właściwie nie wiem kiedy, a przecież 80 dni to kupa czasu. Myślę, że czas na podsumowanie, podziękowanie i podzielenie się wrażeniami, również z Waszej strony. Zapraszam do umieszczania komentarzy, nie tylko z laurkami, konstruktywna krytyka dobrze widziana.
Spełnione oczekiwania?
Rozpoczynając to działanie drżałam, że nie będzie odzewu. Pierwsze zaskoczenie to 188 osób zapisanych do newslettera. Drugie zaskoczenie to 237 osób zapisanych do grupy „wsparcia”. W kontekście grupy bardzo się bałam, że może być i tysiąc uczestników, ale czy ktokolwiek będzie miał ochotę się wypowiedzieć? Pierwszy dzień – woda z cytryną – wydawać by się mogło banał, a jednak na grupie rozpoczęła się solidna dyskusja. Byłam w pozytywnym szoku i dodało mi to skrzydeł. Oczywiście, że były tematy lepsze i słabsze w kontekście budzenia zainteresowania, ale po pewnym czasie miałam poczucie, że na pewno ktoś się podzieli swoim słowem i tak zawsze było. Byliście niezastąpieni, również dzięki udostępnianym zdjęciom. Były poważne dyskusje, ale i żartobliwe komentarze. To wszystko sprawiło, że stanowiliśmy fajną, spójną grupę działających dla siebie ludzi, ale z wzajemnym wsparciem. Dziękuje Wam ogromnie, to był dla mnie znak, że treści do Was docierają i są dla Was pomocne!
Starałam się podejść do kwestii zdrowia holistycznie, tak jak lubię najbardziej. Dlatego wyzwania łączyły sfery ciała (żywienie, sport) jak i duszy i umysłu (stres, zarządzanie czasem, regeneracja, relacje). Dla mnie istotą zdrowia i dbanie właśnie w ten sposób o siebie. Mając ciężki czas w życiu i będąc obciążonymi nie będziemy czuli, że nasze ciało jest zdrowe i odporne, choćbyś się nałykał nie wiadomo ile witaminy C, D i najadł czosnku. Nasza głowa wpływa na ciało, a zdrowe ciało łatwiej przezwycięża trudności życia codziennego. To transakcja wiązana, dlatego nie można dzielić tych sfer i dlatego zdrowie to całość. Mam nadzieję, że zgadzacie się ze mną, co do takiego właśnie podejścia? Zauważyliście, że podjęte w czasie wyzwań starania faktycznie przynosiły skutki nie tylko dla ciała, ale przede wszystkim dla naszego samopoczucia?
Dziękuje!
Bardzo Wam dziękuje, że byliście. Za wszystkie komentarze, dodatkowe wiadomości, które świadczyły o waszym zaangażowaniu i chęci podejmowania zmian. Zmiany są fajne! Nie ma znaczenia czy to drobnostki, czy przedsięwzięcia dużego kalibru. Ważne, aby w życiu coś robić, żeby stawiać sobie cele. Jeszcze fajniej, kiedy można to robić wspólnie, nawzajem się wspierać, mieć poczucie, że ktoś też działa. Dziękuje za wszelkie sugestie tematyczne – w końcu to był projekt dla naszego wspólnego dobra, który miał na celu wniesienie nowej jakości. Dziękuje za sugestie dotyczące treści postów, a konkretnie za czujność, kiedy gdzieś wkradł się błąd. Dziękuje za wyrozumiałość w opóźnieniach wrzucania tekstów i grafik, nie jestem rannym ptaszkiem. To wszystko sprawiło, że nie wiem jak Wy, ale ja miałam poczucie, że jesteśmy jednym teamem i znamy się dłużej niż 80 dni!
To nie koniec przygody!
Prawda? Liczę na to, że te wyzwania zaczną żyć swoim życiem w waszym życiu. Chciałabym, żebyście do nich wracali, a niektóre nawyki wprowadzili w życie na dłużej. Dlatego przygotowałam dla Was plik pdf (właściwie to chyba książka) z wszystkimi wyzwaniami, żebyście mogli się nimi dzielić i do nich wracać. Mam nadzieję, że może ten projekt będzie miał szansę zaistnienia nie tylko w sieci. Postaram się zrobić wszystko, żeby tak było. Liczę również, że nie zginie nasza projektowa grupa. Zawsze możecie tam wrócić, dopytać, podzielić się jakimś zdrowotnym odkryciem. Postaram się wzmacniać tą aktywność, w końcu nie może się wypalić taki bliski i silny związek jaki mamy!? W perspektywie przyszłości mam również pomysł na kolejne wyzwanie – Zarządzanie stresem poprzez dietę, aktywność i psychologię. Na razie czas przygotować ciało do lata! Kolejne wyzwanie 80 dni przed Wami! Po wyzwaniu sportowym, do którego możecie dołączyć już teraz, przyjdzie czas na stres. A może macie jakieś sugestie dotyczące tego, o czym można pomyśleć na przyszłość? Może chcecie w jakiś sposób wykorzystać grupę wsparcia, którą mamy?
Jutro ostatnie wyzwanie i zaraz potem wyślę Wam list z plikiem! To naprawdę solidne źródło wiedzy, wiele cennych wskazówek w jednym miejscu, które warto wykorzystać.
Napisz do Nas!
Najważniejsze! Z niecierpliwością czekam na kilka słów od Ciebie! Zamieść komentarz, napisz wiadomość, ale daj znak jak Ci się podobało! Czy coś było dla Ciebie naprawdę odkrywczego? Czy wprowadziłaś jakiś nawyk do codziennego rytuału? Spróbowałaś czegoś co nieznane? To będzie nagroda za moją pracę – Wasze mam nadzieję dobre słowo, dlatego gorąco zachęcam do komentarzy! Myślę, że również dla pozostałych uczestników miło będzie poczytać na temat reakcji jakie wywołały u innych wyzwania!
Dla mnie osobiście ważne były wszystkie wyzwania dotyczące regeneracji, mam problem ze zorganizowaniem sobie na to czasu, bo zawsze są rzeczy ważniejsze. Odpowiednia regeneracja to klucz do sukcesu w diecie, aktywności, podnoszenia wyników. Tak jak potrafię resetować głowę, to jednak mam problem z resetowaniem ciała. I to również miało wpływ na kolejne z odkryć – problemy z kręgosłupem. Traktowanie go po macoszemu, kiedy jest podstawą zdrowia, siły i wytrzymałości. Tam również odkłada się stres i napięcie. Już widzę jak bardzo zaczęłam zwracać uwagę na postawę, sposób siedzenia, rozciąganie i jaki to ma pozytywny wpływ. Włączyłam w sobie świadomość kręgosłupa, również dzięki wyzwaniu projektowemu, kilka razy było nawiązanie do pleców. Dziękuje również Bajla za pomocne komentarze i filmiki na grupie! Z fachowcami, wiemy, że nic nie popsujemy! To moje wnioski, a jakie są wasze?
Na koniec. Z jednej strony przyznam szczerze cieszę się, że to koniec, bo to naprawdę był wymagający czas. Bardzo chciałam, żeby codziennie były fajne, ciekawe, przydatne treści odpowiednio dobrane w kontekście całego tygodnia. A to wymaga czasu i uwagi, moja uwaga troszkę się wyczerpała, ale to chyba zrozumiałe. Z drugiej jednak strony – już tęsknie! Za wymyślaniem wyzwań, za codziennym – rany boskie tak późno, a ja nie wrzuciłam wyzwania. Za codziennym – jejku, dlaczego nie komentują na grupie? Aaa bo nie wrzuciłam grafiki! Tęsknie za tym twórczym chaosem, w którym żyłam ostatnie 80 dni. Tak, nie jestem mistrzem organizacji! Dziękuje! Trzymajcie się ciepło! Czekajcie na list w skrzynkach, a ja czekam na komentarze! I pamiętajcie, zawsze jestem do Waszej dyspozycji! I obróciliśmy się w 80 dni dookoła zdrowia!