To on znosi ciężkie siatki pełne nowych par butów! To on dźwiga w ostatniej chwili spełzające z łóżka dzieci. To on odczuwa najbardziej Twój stres i humory szefa. To on pozwala stabilnie iść w za długiej sukni i za wysokich szpilkach. To on znosi to wszystko cicho i nie pozwala sobie na narzekanie. To nie Twój partner! To Twój kręgosłup! Bardzo długo sobie tego nie uświadamiamy, aż przychodzi moment, że zaczyna boleć, spinać. A Tobie się wydaje, że skoro ćwiczysz, nie masz nadwagi to Twój kręgosłup nie może mieć do ciebie pretensji! Nieprawda!
Zastanów się!
Warto zastanowić się wtedy nad tym:
- w jakiej pozycji i ile czasu siedzisz na krześle,
- jak często się rozciągasz,
- jak pracujesz z urządzeniami typu: laptop, telefon,
- w jaki sposób oddychasz,
- w jakiej pozycji śpisz,
- jak dużo, często i w jaki sposób dźwigasz.
I co, nagle się okazuję, że to proste czynności, nad którymi się specjalnie nie zastanawiamy. Niestety coraz częściej bywa tak, że robimy to źle! Nawykowo, nieuważnie skupiając się tylko na wygodzie lub korzystając z warunków jakie mamy!
Też tak miałam!
Przez długi, długi czas wydawało mi się, że wszystko jest w porządku. Czasem coś zaboli, ale to z powodu krzywo ułożonej poduszki, albo to za długo wgapiałam się w ekran. Sądziłam też, że skoro biegam i ćwiczę to każda część ciała ma się dobrze i każda na tym zyskuje. Do czasu! Zaczęły się pojawiać bóle w plecach przy siedzeniu, lub zbyt długich zakupach. Nie mogłam wystać chociaż pół godziny, żeby nie bolało. Po wizycie u fizjoterapeuty okazało się, że jestem cała „poskręcana” i zupełnie nie rozciągnięta. Ja? Ta tak jakby aktywna? No, właśnie tak jakby. Trening 3 razy w tygodniu nie załatwi sprawy jeżeli nie wprowadzisz zmian w drobnych, ale bardzo znaczących czynnościach. Dopiero kiedy w gabinecie zaczęło chrupać, boleć i przeszywać „prądem” zrozumiałam, w jakim stanie jest moje ciało. Jedno odpowiednie uciśnięcie i poczułam czym jest, a czym nie jest napięcie. Dostałam ochrzan za brak rozciągania i za sposób siedzenia! Może lepiej gdyby się mogło obejść bez rehabilitacji?
Zrób to dla siebie!
Akurat miałam to szczęście, że moje problemy z kręgosłupem zbiegły się w czasie z możliwością podjęcia e-kursu „Zdrowy kręgosłup” od Bajla! To był dodatkowy bodziec do działania, ale przede wszystkim do zrozumienia jak ważne jest dbanie o nasze rusztowanie. Mogę go śmiało rekomendować! Oczywiście za efekty, ale chyba bardziej za przygotowanie i organizację! To jest pełny pakiet korzyści i wiedzy, z różnymi kursami miałam do czynienia, ale ten będzie na pewno jednym z ulubionych!
Dlaczego ten e-kurs ?
- codziennie dostajesz materiały do kursu, to działa jak przypomnienie, że pora odrobić zadanie,
- 5 tygodni kursu to idealny czas, aby wyrobić sobie nawyk dbania o kręgosłup, konkretnych czynności,
- otrzymujesz bardzo dobrej jakości filmiki o tym jak wykonywać ćwiczenia, nie zrobisz sobie krzywdy,
- filmiki są krótkie (do 10 minut), a pracujesz z ciałem codziennie.
- otrzymujesz ciekawy artykuł dotyczący poruszanych zagadnień, z wyjaśnieniem teoretycznym dlaczego to akurat jest takie ważne,
- poruszane są kwestie najbardziej newralgiczne związane z naszym funkcjonowaniem i wpływem na kręgosłup, a więc te o których wspomniałam na początku.
- kurs dotyczy najbardziej podstawowych funkcji kręgosłupa, z których korzystamy, a o których zupełnie nie myślimy np. dźwiganie, siedzenie (moja pięta Achillesowa), praca z komputerem, rozciąganie!
- jest świetnie zorganizowany z dodatkowymi atrakcjami: quiz czy plansza do zaznaczania sukcesów,
- jesteś w stałym kontakcie z trenerką Justyną,
- jest prosty w obsłudze,
- jest estetyczny z pięknymi zdjęciami, dla mnie jako kobiety to bardzo ważny punkt programu!
Można się spierać czy praca z ciałem w domu bez opieki trenera ma sens? Czy w ogóle e-kurs jest motywujący, tak bez konkretnej godziny i w domu? Oczywiście to wszystko kwestia osobowości i organizacji. Jeżeli chcesz zrobić kurs i zapłacisz za niego to jesteś w stanie znaleźć 15 minut dziennie na wykonanie! Masz 5 tygodni pracy i możliwości wykształcenia nawyku- a min. 30 dni to bardzo dobra liczba! Jeżeli nie masz możliwości z powodu pracy czy obowiązków domowych na wizytę w fitness clubie czy u fizjoterapeuty to jest opcja właśnie dla Ciebie! Zresztą nawet jak chodzimy na trening to wydaje nam się stratą czasu wybieranie właśnie takich form zajęć, tym bardziej warto wziąć pod uwagę e-kurs!
I to co dla mnie jest bardzo ważne, że mam w jednym miejscu ciekawie przedstawioną teorię, która zmusza do pomyślenia nad tym co robię swojemu ciału i praktykę, jak mogę pomóc sobie już, w tym momencie! A naprawdę z każdym dniem będziecie sobie coraz bardziej uświadamiać jakie ważne są te zmiany w kontekście Twojego zdrowia, zwłaszcza jeżeli już teraz coś Ci doskwiera i nie zawsze rano wstajesz pełen sił! Nieważne jak bardzo wysportowany jesteś, kręgosłup to ta część ciała, która wymaga specjalnego dopieszczenia, bo sporo musi znosić. Jeżeli wcale się nie ruszasz, tym bardziej od rusztowania powinno się zacząć!
Kurs rusza od marca, także przemyślcie sprawę! Dla uczestników projektu „80 dni dookoła zdrowia” będzie specjalny bonus, niedługo damy znać! Dziewczyny z Bajli będą nam czasem doradzać w sprawach nie tylko zdrowego kręgosłupa, ale innych fizjoterapeutycznych, relaksacyjnych zagadnieniach. Macie może jakieś kwestie do poruszenia? Piszcie w komentarzach!