5 sytuacji, które niepotrzebnie Cię stresują
Gdybym miała w prostych słowach opisać czym dla mnie jest stres, byłaby to mieszanka nieprzyjemnych emocji, reakcji ciała i myśli w odpowiedzi na sytuacje zewnętrzne i moje do nich nastawienie. To oczywiście ta najbardziej negatywna wersja definicji, o tych bardziej pozytywnych pisałam w naszym cyklu 20 dni dla stresu. Przywołuje tą definicję, żeby była punktem wyjścia dla dzisiejszego artykułu, bo często to właśnie sytuacje zewnętrzne: inni ludzie, ale też nasze działania i nasze czarne scenariusze dotyczące tych sytuacji generują stres, który trochę nie ma sensu, kiedy nie mamy wpływu na innych. Pamiętajmy jednak, że zawsze mamy wpływ na siebie!
Jakie to sytuacje mogą Cię stresować, a nie powinny?
1. Co, ktoś sobie pomyśli…
Uwielbiamy generować stres i napięcie wchodząc do głów innych osób i czytając im w myślach najgorsze komentarze na nasz temat. Popatrzył na mnie, to napewno źle wyglądam. Uśmiechnął się, z pewnością drwiąco. Nie mogę płakać, bo pomyślą, że jestem przewrażliwiona. Muszę płakać, bo pomyślą, że mi nie zależało. Och! Ile myśli, każda inna, niektóre się wykluczają, co robić? Nie przejmować się! Oczywiście łatwo się mówi, ale w moim odczuciu mamy do czynienia z dwiema sytuacjami. W jednej pokazujesz jaka jesteś, swoją osobowość, charakter, temperament. To twoje cechy i naprawdę nic nikomu do tego, o ile nie ranisz innych, nie przekraczasz granic. Każdy może wyrobić sobie zdanie jakie chce, ma do tego prawo. Ty zachowujesz się dokładnie tak samo! Nie patrzysz na ludzi? Nie uśmiechasz się? Oczywiście, że to robisz! A czy zawsze myślisz o najgorszym? Nie! A czy możesz myśleć krytycznie? Może to nie jest zbyt miłe, ale możesz. To jaka jesteś to przecież twoja sprawa. Natomiast jeśli prezentujesz się jako specjalista, ekspert i działasz bez przygotowania, nieprofesjonalnie to sama prosisz się o nieprzychylną opinię i krytykę, ale tutaj sytuacja naprawdę zależy od ciebie. Oczywiście czasem stres „nas zjada”, ale właśnie na wypadek takich sytuacji trzeba opracować plan działania, by po prostu żyło ci się lepiej, a stres cię nie obezwładniał.
2. Podporządkowywanie się innym
Chcemy być lubiani i podziwiani, dlatego nierzadko podążamy za zachowaniami, opiniami innych ludzi, które nie mają nic wspólnego z naszymi odczuciami i pragnieniami. Stresujemy się bo z jednej strony wsłuchujemy się w milion różnych opinii i nie wiemy, na co tak naprawdę się zdecydować. Z drugiej strony często mamy poczucie, że to nie jest tak naprawdę nasze. Znasz to hasło: Jak mam robić to co mówią inni, jak innych jest tak wielu i każdy mówi co innego. To właśnie najtrafniej pokazuje z czym się zmagamy i że tak naprawdę nie jesteśmy w stanie trafić do serca każdej osoby. Autentyczność jest tym co obroni się najlepiej z biegiem czasu. Przychodzi taki moment w życiu, kiedy stwierdzasz, że ludzie najlepiej oceniają i najbardziej lubią ludzi szczerych, konkretnych i pewnych swojego zdania. Czemu wciąż prosisz się o podziw, czas żeby inni podziwiali ciebie.
3. Niespełnione oczekiwania
Jedne z najbardziej stresujących sytuacji to oczekiwania jakie sobie stawiamy ze względu na role, które pełnimy, a których często nie jesteśmy w stanie spełnić to przeklęte porównywanie się: z innymi kobietami, matkami, kobietami sukcesu. Nierealne oczekiwanie dotyczą pracy, wyglądu, przeżywanych emocji, wysprzątanych domów, przeczytanych książek, grzecznych dzieci, zadowolonych partnerów, godzin pobudek i zasypiania. Mogą dotyczyć wszystkiego, bo bardzo łatwo o porównywanie się z innymi, zwłaszcza w czasach, kiedy inne osoby pokazują nam swoje lodówki, łóżka, kołyski, brzuchy chwile po porodzie, wyciągi z konta, pięknie urządzone i wysprzątane (!!!) domy. Każdy z nas żyje w nieco innej rzeczywistości i porównywanie się z innymi to chybiony pomysł. Różnimy się relacjami, stanem naszego organizmu, wrażliwością własną czy naszych dzieci. Pracujemy w różny sposób, mamy lub nie partnerów, którzy pracują w różny sposób, korzystamy z wsparcia innych osób lub nie. Mamy małe mieszkania i duże domy. Mamy zaniedbane latami ciała i mamy codzienne nawyki w dbaniu o siebie. Zamiast porównywać się i narzekać, że ktoś ma lepiej, spójrz w swoją stronę. Zastanów się na co masz wpływ, a co niestety w tym momencie jest poza twoimi możliwościami. Upewnij się, czy napewno jest poza twoimi możliwościami. Graj tymi kartami, które masz! Niech teraz będzie twoim punktem wyjścia, z którym będziesz porównywać zmiany, które w najbliższym czasie dokonasz. Jakie REALNE oczekiwania możesz wobec siebie mieć?
4. Zrobione najlepiej
Cieszę się, że dążysz do doskonałości, ale jakim kosztem? Życiem w nieustającej presji? Brakiem czasu na regeneracje, bo zawsze jest kolejny punkt do odhaczenia na liście, a bez tego nie będziesz doskonałą żoną, matką, pracownikiem? I kiedy już jesteś blisko najlepszej wersji siebie, coś się spieprzy, bo przecież nie wszystko zależy tylko od ciebie. Denerwujesz się swoją niedoskonałością, denerwujesz się, że inni ci to utrudniają, nie spełniają twoich oczekiwań i ambicji. Projekt nad którym pracujesz nie jest doskonały, dom wysprzątany jest tylko do pierwszego przejścia się po nim psa, a dzieci się brudzą! Chodzisz, poprawiasz, nie wiesz, co to spokój. Zrobione jest lepsze od doskonałego. Skończ już się wykańczać. Naciesz się tym, czego dokonałaś. Życie się dzieje, a idealny moment trwa tylko moment. A od idealnego momentu lepsze jest chyba po prostu dobre i fajne życie, które jesteś w stanie zauważyć.
5. Toksyczne relacje
Bliskość to jest to, co pomaga nam radzić sobie ze stresem, odbudowywać zasoby, odzyskiwać energię i wiarę w siebie. Niezbędne przytulanie i magiczna oksytocyna, hormon miłości wytwarzany dzięki bliskim relacjom. Przypominasz sobie to uczucie, kiedy tulisz drugą osobę tak mocno, bo chcesz naładować od niej swoje baterie, albo przekazać jej troche dobrej energii?
Niestety druga strona medalu to toksyczne relacje i energetyczne wampiry. Ludzie, którzy cię wykorzystują i wpędzają w poczucie winy, bo powinnaś być lepsza, bardziej się starać, spędzać więcej czasu, bardziej pomagać. Pamiętaj, pomagać to nie znaczy być na każde zawołanie. Spędzać więcej czasu to nie oznacza zaniedbywać innych czy SIEBIE. Bardziej się starać to nie oznacza wkładania podwójnego wysiłku za siebie i za tą drugą osobę. Toksyczne relacje są wynikiem problemów ze stawianiem granic wobec innych ludzi i obniżonej samooceny czy pewności siebie. Jeśli dam się pochłonąć, będę na każde zawołanie to będę lubiana, kochana, doceniona, dostrzeżona… To niestety działa zupełnie w drugą stronę. Im więcej dajesz, bez otrzymywania troski i wsparcia, tym jeszcze mniej zostaje dla ciebie. To paradoks relacji. To po prostu wykorzystywanie.
Masz prawo odmówić. Masz prawo spędzać czas i życie tak jak chcesz, dopóki nie ranisz tym innych osób i ich nie zaniedbujesz. Zwróć uwagę, że często osoby, które cie wykorzystują czy próbują cię pochłonąć w relacji to osoby, które uciekają od siebie i od odpowiedzialności za własne życie. To ludzie bez pasji, bez zaangażowania w życie. Często tak naprawdę najlepsze co możesz dla tej osoby zrobić to się od niej zdystansować i w pewien sposób zmusić ją do opuszczenia strefy komfortu, zajęcia się sobą. Pomyśl o tej perspektywie następnym razem, kiedy będziesz zestresowana, bo zamiast spokojnego niedzielnego popołudnia z książką będziesz czuła się w obowiązku kogoś odwiedzić.
Wiele z sytuacji, które generują w nas stres i napięcie tworzymy na własne życzenie, bo chcemy być najlepsi, w pełni zaakceptowani. Dążenie do najlepszej wersji siebie to naprawdę dobry plan na zaangażowane życie, ale to ma być najlepsza wersja siebie, a nie kogoś innego. Nie jesteś w stanie zadowolić każdego, nikt nie jest! Jeżeli już tak bardzo chcesz się stresować, to denerwuj się tym, na co masz wpływ. A nie masz wpływu na oczekiwania innych ludzi, na opinie innych ludzi, na poczucie zadowolenia z życia innych ludzi. Za to każdy z nas odpowiada sam. Masz wpływ na to czego ty oczekujesz od życia i od innych ludzi, za tym idź! Jeśli cie coś mierzi w sytuacji lub relacji działaj zamiast się kisić. Działanie, nastawienie na rozwój, rozwiązywanie problemów to najlepszy sposób na opanowanie stresu.
Projekt 20 dni dla stresu jest wstępem do „E-kursu Stress Out! Zarządzanie stresem w zdrowiu”, sprawdź szczegóły. Stres wywołują czynniki zewnętrzne, ale to nasz umysł nadaje im znaczenie i rangę tragedii. Udział w E-kursie jest świetnym sposobem by jeszcze mocniej popracować nad relacją ze stresem.
Odnowiona edycja kursu rusza w połowie lipca, dołącz do listy oczekujących.